Błogosławieństwa

Błogosławieństwa. Huna.

Ostatnio pisałem o wdzięczności, a z tym tematem łączy się inny ciekawy: błogosławieństwa. Nie mam na myśli terminologii religijnej, tylko zwykłe myślenie i mówienie w pozytywny sposób o kimś lub o czymś. Błogosławienie jest dość często wykorzystywane w Hunie i bardzo ciekawie pisał o nim Serge Kahili King w swojej książce „Szaman miejski”, polecam zapoznać się z tą książką lub chociaż odpowiednim rozdziałem.

Wszyscy wiemy, że wypowiadanie pozytywnych słów pod czyimś adresem ma na tę osobę dobry wpływ. W zależności od tego co mówimy możemy pomoć danej osobie poczuć się lepiej, uwierzyć we własne siły czy wnieść do jej życia trochę radości i spokoju. Wydawać by się mogło, że takie wyrażenia jak „Idź z Bogiem.”, „Miłej podróży!”, „Wszystkiego najlepszego!” są tylko formułami grzecznościowymi, ale biorąc po uwagę, że myśli i słowa są energią wpływającą na nasze aury i niosące pewne myślokształty, widzimy, że błogosławienie ma głębszy sens.

Wdzięczność i błogosławieństwa mają te sama cechę wspólną: koncentrują się na pozytywach. Żeby wysłać cokolwiek „na zewnątrz nas” musimy najpierw wygenerować to w sobie, dlatego też błogosławienie innym ma zbawienny wpływ także na nas. Można błogosławić wszystko: ludzi, miejsca, rzeczy czy sytuacje i można to robić myślą, mową i uczynkiem. Możemy wspierać innych dobrym słowem, możemy wysyłać w ich kierunku pozytywne myśli a także obdarować ich drobnostką, która pomoże im pomyśleć lepiej o sobie czy sytuacji. Nie można chyba przecenić radosnych słów wypowiedzanych pod naszym adresem. Prawie każdy czuje, że mają one dużo większą moc niż tylko zwykłe dźwięki.

Dodam, że błogosławieństwa należy wypowiadać szczerze, tylko wtedy mają realną moc sprawczą. Przeciwieństwem błogosławieństw jest martwienie się i kląwty. Amatorzy tego typu zabaw zawsze szkodzą sobie, bo muszą najpierw negatywne emocje wytworzyć w sobie i wtedy dopiero je wysłać komuś innemu. Pomijam już oczywisty fakt i jego konsekwencje, że cokolwiek wyślemy, wraca do nas pomnożone. W przypadku kiedy mamy ochotę pomyśleć nieprzyjemną rzecz pod czyimś adresem, można spróbować zastosować prostą techinkę opisaną przez Barbarę Mohr – myślimy wtedy kilka razy słowa „Pokój z Tobą” do momentu, aż nam przejdzie :)

„Życzę ci samych sukcesów!”, „Wierzę, że ci się uda”, „Pięknie dziś wyglądasz”, „Niech wam się dobrze mieszka w nowym miejscu” – wystarczy, że przeczytamy te słowa w pełni świadomie obserwując swoje emocje i od razu zauważymy, że i w nas następuje zmiana. Jeśli inna osoba zareaguje wtedy wdzięcznością koło się zamyka i mamy doskonały przepływ energii i radośniejszy świat.

Dlatego warto błogosławić i wysyłać pozytywne myśli. Niech wam będzie na zdrowie :)

Dołącz do rozmowy

7 komentarzy

  1. Serge Kahili King też pisze bardzo ciekawe książki, ogólnie wszystkim polecam zagłębiać się też w filozofię Huny, jest to bardzo otwarty system filozoficzny.

    Praktyki też są proste, nie opierają się na skomplikowanych rytuałach mimo, że nazywany jest Szamanizmem miejskim. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *