Oglądałem ostatnio film „Chłopiec, który żył już wcześniej” (The boy who lived before). Opowiada on o szkockim chłopcu (Cameron Macaulay), który pamięta swoje poprzednie wcielenie. Cameron mieszka w Glasgow, ale bardzo często wspomina wyspę Barra, na której mieszkał, opisuje swoją rodzinę, miejsce i okoliczności życia. Często zdarzało mu się tęsknić za jego mamą z Barra. Jego obecna mama zasięgała porad psychologów, próbowała dojść przyczyny zachowania Camerona, aż w końcu w asyście grupy filmowej i psychiatry zainteresowanego zjawiskiem reinkarnacji wybrała się z synami na wyspę Barra…
ps. filmik w języku angielskim, a mama Camerona ma szkocki akcent, który może sprawiać trochę kłopotu :)
Bardzo ciekawy ten filmik.Mialam momentami gesia skore z wrazenia.Moznaby sie bylo spodziewac,ze Cameron zupelnie inaczej zareaguje na odnalezienie tamtego domu.Zareagowal smutkiem i zamysleniem.Gdybym kiedykolwiek watpila w reinkarnacje,to chyba by mnie ta reakcja przekonala,albo co najmniej dala do myslenia….ale nigdy nie watpilam,wiec nie wiem tego tak do konca.Dlaczego wierze w reinkarnacje ? Dlaczego sa ludzie,ktorzy temu z calym przekonaniem zaprzeczaja ?
Nie wiem.
Interesujące :)
A ten akcent straszny ;)
Trudno powiedziec nawet,ze to akcent.To wymowa.Szkoci uzywaja wrecz innych slow…tzn.slowa sa te same,ale wypowiadaja je w absolutnie inny sposob.Mam na codzien do czynienia z Anglikami ( mam na mysli cala wyspe ) i Irlandczykami.Szkotow jest chyba najtrudniej zrozumiec. Mama Camerona to jeszcze nie skrajny przypadek :-)
Jej, jak takie bełkotanie to nie jest skrajny przypadek, to ja chyba zrezygnuję z mojego planu odwiedzenia Szkocji w przyszłości. ;))
Super film, dzięki.
A mamy Camerona słuchałam z prawdziwą przyjemnością :)Ech.. :)
Aga, czy to był sarkazm? :D
Nieeee……raczej mile wspomnienia,co,Aga ? :-)
Chyba, że tak :)
Nie, nie, żaden sarkazm- naprawdę mi się podobał ten akcent- taki prawdziwy, 'życiowy’. Ja studiowałam angielski i nas raczyli poprawną angielszczyzną- tzw. RP (received pronunciation), a ja lubię język 'uliczniany’ ;)
Palomita, miłe wspomnienia to ja miałam z Anglii, z tego co sobie przypomniałam (jeśli pijesz do pop. wcieleń) ;))))
…inspirujące …
Niesamowite! A wymowa mamy przypomina brzmieniem języki skandynawskie. Duński?
Czy moge prosić tytuł angielski bo nie wiem pod jakim hasłem szukać fragmentów owego filmu ?
„The boy who lived before”
Uaktualniłem linka, poprzednia wersja filmu została zdjęta z YouTube. Teraz film jest podzielony na części.
Dziekuję, już obejrzałam cały film :) Oprócz pewnego napięcia charakterystycznego do oglądania filmów akcji ;-) bardzo spodobała mi sie mama chłopca. Taka pełna zrozumienia i ciepła, fajne to.
No i ignorowalam nazwiska (próbujac zrozumieć szkocki po 20 latach odkąd tam byłam + słaby internet czyli przerywany obraz) stąd też nie wyłapałam co to była za pani na końcu, pewnie siostra ale w sumie to najmniej wazne :)
Witam bardzo by mi zależało żeby dostać napisy do tego filmiku jesli mozecie przeslijcie na adres zastemp15@vp.pl Dziekuje