Dom Bogów

Nie da nie poznać Dawida idąc Camino de Santiago. Mieszka przy drodze, na zbitym z desek łóżku, na kompletnym odludziu, a mimo wszystko co dzień spotyka go kilkaset osób. Swoje życie poświęcił na przygotowywaniu picia i owoców dla przechodzących, zmęczonych pielgrzymów. Każdego dnia idzie do miasta (tak głosi plotka) i za zebrane pieniądze kupuje owoce i wodę, wita przechodzących ludzi i zaprasza do chwili odpoczynku. I tak spędza cały rok, niezależnie od pogody, śpiąc na zewnątrz.

Dołącz do rozmowy

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *