Ostatnio Oprah Winfrey poświęciła swój program filmowi „The Secret„. Na stronie jej show można przeczytać artykuł poświęcony postaciom występującym w filmie i programie, ich doświadczeniom i wiedzy jaką przekazują.
Ukazała się już także książka Rhondy Byrne „The Secret„, która w większości zawiera słowo w słowo treści przekazywane w filmie przeplatane dodatkowymi komentarzami. Dla tych, którzy posiadają film pozycja raczej zbędna, chyba, że do kogoś lepiej trafia słowo pisane.
Filmik zawierający cały program Ophry można znaleźć tu (96mb).
Witaj,
Książkę: Wattles, Wallace. „The Science of Getting Rich” na podstawie której nakręcono film „The Secret” znajdziesz pod adresem:
http://www.soilandhealth.org/03sov/0304spiritpsych/030412.Wattle.Getting.Rich.pdf
Powodzenia!
Na YouTube jest dużo filmików z tego programu.
http://youtube.com/results?search_query=oprah+secret&search=Search
Polskie tłumaczenie Wattlesa jest tutaj:
http://www.rzb.pl/source/bogactwo.zip
Cały program Ophry: http://whatanicewebsite.com/oprah.wmv
Co tam słychać ishi? hehehe ;)
pozdrawiam serdecznie :) mierny dowcip, ale mi smiesznie. :)Widzialem filmik, fantastyczny. Ten dr jest rewelacyjny!
wlasnie odgrzewam the secret po raz kolejny
Ty się lepiej na GG odezwij, a nie dowcipy słabe uskuteczniasz :)
prosze o napisy do oprah the secret :)
hey! wlacze sie do dyskusji, ponieważ mam mieszane uczucia do tego filmu. Jednak przyznaje racje że prawo przyciągania działa, jednak ono nie jest takie proste. A Ono ma odźwiek we wszystkich formach bytu. Wszystko jednak ładnie pięknie, ale gdzie podziali się inni w tym wszystkim?? I dlaczego człowiek uważa że coś mu brakuje? Czy przypadkiem ta idea nie koncentruje sie na mnie ale tym co jest na zewnątrz? A gdzie w tym wszystkim nasze wnętrza? Gdzie w tym wszystkim człowiek? Czy aby sie tylko nie hipnotyzuje? Po pierwsze niech człowiek zada sobie pytanie czym lub kim jest? Skąd zmierzam i dokąd zmierzam?!?! Czy jestem tym co było wczoraj czy tym co jest dzisiaj czy tym co będzie jutro? Czy wogole jestem tymi myslami? Skąd się biorą złe czy dobre myśli? Czy aby nie są przejawem ignorancji? Strachu?
Dla mnie ten film to jest tylko i tylko amerykańskim snem. Trafiający prosto w to co w nas najsłabsze czyli ludzkie żądze, chęć posiadania, no bo jak coś mam to istnieje. Powiem tak niech sie człowiek jeszcze raz nad tym zastanowi tak naprawdę. Rodzimy się nadzy i nadzy umrzemy! i nic ze sobą nie zabierzemy!
Ten film przedstawia prawdę ale taką na opak jak to nazwe 2wymiarową… a na koniec żyjta dali w swoim śnie…
To prawda, ze film pokazuje tylko czesc obrazu, ze jest zrobiony przez amerykanow dla amerykanow.
Kazdy jogin wie, ze mysli maja moc materializacji i uzywa tego do swojego rozwoju. Film ten jest dla calej reszty, ktora jeszcze tego nie wie, albo zapomina ze wie. Jedni uzyja prawa przyciagania do kreowania siebie, wzrostu cech urzeczywistnienia, inni dla materialnych rzeczy. I to jest w porzadku, kazdy ma inne potrzeby i jest w innym miejscu swojej sciezki.
Mnie osobiscie nie przekonuja juz ani nawolywania totalnych meterialistow, ani totalnych ascetow :)
Ladnie to ujales ishi.Tak to wlasnie jest i moim zdaniem.Kazdy widzi w tym filmie to,co chce widziec.Albo co potrafi.Albo na co pozwala mu obecna swiadomosc.
jogi,popatrz na to „od tylu”.To,kim jestes,jaki jestes,co masz i jakie temu wszystkiemu przypisujesz znaczenie TERAZ – jest wynikiem tylko i wylacznie Twojej kreacji.Kazdy jest kowalem swojego losu – to jest glowne przeslanie tego filmu,ktore ja odebralam.To bardzo prosta prawda.Nie 2wymiarowa i nie na opak.
ta prosta prawda sprawia że myśle że potrafie myśleć i czynić, myśle że tu jestem, myśle myśle że coś wymyśle i w tym samsarycznym śnie myśle że coś zmyśle. hyhy :]
tylko niech nikt nie wylatuje z tekstem „nie myśl za dużo bo myśliwym zostaniesz a twoje dzieci będą postrzelone” hihi
no wsumie kto wie! może w końcu ktoś mnie zastrzeli za moją głupote :) i ograniczenia nie do pomyślenia :O
pozdro
Sa jakies lepsze opcje zamiast po prostu Zycia? :)
Potrafisz wyjsc z Samsary ot tak ? Jesli tak to pojdziemy zaraz za toba.
Czy niecheci nie wiklaja tak samo w karme jak pozadania? Czemu wiec odrzucanie jest lepsze niz akceptowanie wg. ciebie?
Wszyscy maja byc joginami i ascetami ?
Kreowanie swojego zycie to jest wychodzenie poza karme, a nie bierne poddanie sie losowi.
Spedzasz 24h w medytacji, czy czasem chodzisz do szkoly czy pracy? Jesli ci sie praca nie podoba to meczysz sie biernie czy probujesz poprawic jakosc swoich mysli i intencji, zeby zmienic sytuacje na lepsza?
Czy Bog jest wszedzie czy tylko w kosciolach i aszramach ? :)
Dazysz do oswiecenia z milosci do Boga czy uciekasz od bolu zycia?
Jesli medytuje, modle sie i pamietam o Bogu i staram sie wzrastac w Nim, a jednoczesnie lubie miec mile, dobre zycie to czyni mnie mniej duchowym i bardziej bladzacym niz mnich? :)
Nie ma sie co denerwowac.Prawda jest taka,ze kazdy ma swoja wlasna prawde,ktora albo mu pozwala otworzyc sie na „nowe” albo nie.Za wlasna glupote placi sie samemu i nie ma w tym nic zlego.Na tym w koncu polega droga przez zycie.Na uczeniu sie,rowniez na wlasnych bledach.O ile nie przede wszystkim na wlasnych bledach.Najgorzej ma sie ten,ktoremu sie wydaje,ze ma monopol na prawde a wszyscy inni sa w bledzie ( „zyjta dali w swoim snie” )
„Wszystko co dostrzegasz w swiecie,stanowi pochodna Twoich o nim wyobrazen”.
niravana = samsara
odp na pyt ishi
Po prostu życie same w sobie jest piękne, a jeszcze piękniejsze życie dla innych, tak po prostu. Tragiczny romantyk :D
a co do samsary cóż znaczy rozumowe zrozumienie pojęcia dobra i zła, to bez tego nie potrafi istnieć, liczy się tylko co z tego może powstać. Z niewiedzy do wiedzy. Ze strachu do pewności siebie…
Więc określając innych że ten dobry ten zły samo w sobie jest brakiem odpowiedzialności za samego siebie.
starać się przyjmować rzeczy takie jakie są, a najbardziej mnie w tym wszystkim boli że odczuwam dobre czy złe chwile, jednak nie pamietam siebie…
każdy niech żyje tak jak dotychczas żył tylko niech zada sobie pewne pytanie. A po co? a po to aby pobudzić ten dualizm w sobie i stworzyc cos pięknego i trwałego. A cóż jest trwałe w tym życiu no tylko jednie zmiana.
A czym sie rozni wychodzenie poza karme od biernego poddawania sie losowi? Jeżeli nie pamiętamy samych siebie. Bo ja myśle że pamiętam siebie. I TYLKO na myśleniu sie konczy… :]
Musze przyznac ze chodze do pracy ale czuje duzy dystans do innych, a pracujac robie to co do mnie należy uczciwie wobec siebie i innych. To staram sie miec najbardziej na uwadze :)
ohh kurde a co do kościoła to dawno nie chodze, nie że nie ma tam Boga :) po prostu za dużo zakłamania. Już lepiej chyba żyć w kłamstwie i być tego świadomym niż żyć w kłamstwie i wmawiac sobie. No ale jak kto uwaza.
Dąże do oświecenia, tak że już wiele razy śniłem że sie przebudziłem, ale ide naprzód i dalej próbuje…
a to ostatnie bardzo miło i twórczo ujete, i jedynie pytanie cóż chcieć więcej od życia?
hmm może sam do siebie powiem dzielić sie dzielić drobnymi rzeczami tymi wewnątrz i tymi na zewnątrz liczy się intencja!
No a teraz jak Palomito napisał, zgadzam sie prawd jest tyle ile istot żyjących na świecie :) i każdy robi dobrze, chociaz w innych oczach moze byc to złe.
I mam do siebie takie szczere zobowiązanie staraj sie staraj sie i sie nie poddawaj płyń z falą a nie po dnie. Nie rezygnuj nawet jeżeli wiesz że upadniesz poczuj to doswiadcz to, wyjdz poza to co Ci znane i nie znane, lubiane czy nie lubiane.
no i jeszcze jedno zdanie do siebie napisze. Naprawdę strać ten rozum o to tylko Cie prosze :D:D:D
pozdro dla wszystkich zwariowanych iiii? hmm ludzi :)
niech moc bedzie z wami! i uważajcie z hipnozą! :)
I ja Cie pozdrawiam jogi cieplo i serdecznie :-)
….napisalA PalomitA :-)
Witam
Podobnie jak „jogi” mam mieszane uczucia do filmu i jego wymowy.
Choć od razu widać do jakich odbiorców jest kierowany przekaz filmu to jego poziom jest żenująco niski. Osobiście odnoszę wrażenie, że film jest świetnie spreparowaną manipulacją, która ma na celu stworzyć kolejną ILUZJĘ.
Niby zdradzają nam Sekret, jedno z Kosmicznych Praw – Prawo Przyciągania, ale zapominają wspomnieć o innych równie ważnych Prawach
Zgadzam się z jogim, że film wypacza prawdę.
„The Secret” to nie tylko film. To przede wszystkim książka o tym samym tytule. Film, z przyczyn oczywistych jest mocno okrojony. Natomiast książka stanowi pogłębienie wiedzy uzyskanej na podstawie filmu. Jeszcze szczegółowym opisem prawa przyciągania i jego wpływu na życie ludzkie. Warto ją przeczytać jeśli chcemy naprawdę poznać i zrozumieć na czym polega prawo przyciągania.
Dużo ostatnio słyszałem na temat tego filmu i książki. Nie czytałem jeszcze bo jakoś nie umiem się przemóc by uwierzyć ze myśl może kreować rzeczywistość. No bo w jaki sposób? Jeśli będę myślał: chcę być bogaty to bogactwo się do mnie przyciągnie? Z nieba?
do polo cocta:
Pooglądaj… poczytaj… w filmie jest wytłumaczone w jaki sposób, w książce (jeszcze nie czytałem) myślę, że też :)
Aha… i tu jest taka kwestia jedna, że jak będziesz myślał „chcę być bogaty” to raczej lipa z tego wyjdzie… jak będzie myślał „zamierzam być bogaty” albo „jestem bogaty” i robił wszystko w tym kierunku no to wtedy będziesz bogaty. Lecz sekret ten w gruncie rzeczy ma służyć czemu innemu niż tylko stawaniu się bogatym. Rozwijaniu siebie, swojej duchowości, itd.
Wydaje mi się że z najważniejszych rzeczy zawartych s sekrecie jest to że można osiągnąć cokolwiek sie pragnie.. wcześniej jednak trzeba wiedzieć czego się na prawdę pragnie i tu już zaczynają się schody:) pozdrawiam