Wczoraj ukazał się film Esther i Jerrego Hicks prezentujący Prawo Przyciągania. Niewiele jeszcze wiadomo na jego temat (oprócz tego, że będą to 2 płyty), ale myślę, że będzie miał raczej formę wykładu. Nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży, ale to kwestia kilku dni. Na Amazon.com jest tylko krótka notka opisująca film.
Podziękowania dla Martineza za informację.
link nie dziala
jak nie jak tak
Nie dzialal, Amazon cos zmienil. Poprawilem, ale nie pisalem o tym.
Dzieki Oladios :)
Na mnie zawsze mozesz liczyc , stary druchu ;)
Lubie przychodzic na ta strone w poszukiwaniu ciekawych ksiazek i filmow – nawet moja wysylkow wypozyczalnia
dvd ma troche tytulow . Wczoraj widzialam Barake – ogladajac te kurczaki wirujace … myslalam , ze padne , niedobrze mi sie zrobilo . Powiedzialam drugiej polowie , ktora zreszta ze mna ogladala , ze jeli kupi kiedys jeszcze jajka od kur trzymanym w klatkach , to mu kosci porachuje :D
oladios…musialam sie usmiechnac :-) Pare dni temu,moja corka,biedna studentka,przekonala mnie,ze lepiej wydac pare centow wiecej i kupic jajka od szczesliwych kur niz od tych niewolniczo traktowanych.Baraki jeszcze nie widziala :-) ja tak.Pod Twoim zdaniem „Lubie przychodzic…..” tez sie podpisuje obydwiema rekami :-)
A Palomita to kobita :D Nie moglam sie powstrzymac – prosze sie nie obrazac , ale ja caly czas myslalam , ze jestes mezczyzna > mam problemy z czytaniem – za szybko to robie i trace polowe tresci :D
I bardzo dobrze ona rzece :) Ta scena , gdzie im przypalano dziobki … ech… A ja mysle na jakis czas przejsc na weganizm – jak mi dobrze pojdzie to przedluze ile sie da ablo bardzo ogranicze nabial :) Pozdrawiam , a co :D
oladios – z wzajemnoscia :-)))I ja jakis czas myslalam,ze jestes facet,na co wskazuje Twoj nick,a przynajmniej koncowka nicka.Palomita konczy sie na „a”.Na imie mam Paloma.Palomita to po prostu zdrobnienie. Tez bym sie juz nie miala o co obrazac…:-)Czytasz za szybko i piszesz za szybko :-) Zamiast „albo” napisalas „ablo” – ale fajnie wyszlo,bo po hiszpansku „ablo” znaczy : „mowie” :-))
Hehe :)) Ale sie ciesze , ze sie dogadalysmy :)
Paloma to takie nie polskie imie – powiedz jakim cudem je dostalas ? Nie przyszlo by mi na mysl , ze Palomita to zdrobnienie – za kazdym razem , gdy czytalam Twoje imie , myslalam o kosmitach PaloMITA > kosMITA :)))
A moze ja sekretnie znam hiszpanski i sobie z tego sprawy nie zdaje ;)) Z moim pisanie to juz w ogole jest zle – mysli przechodza mi przez glowe z predkoscia swiatla , ale przez palce tylko z predkoscia wiatru i stad te problemy :))
To nie cud :-)Cudem,a raczej przeznaczeniem jest to,ze wyladowalam w Hiszpanii ( Paloma to hiszpanskie imie )Moi rodzice z Hiszpania nie mieli nic wspolnego.To imie im sie po prostu podobalo.A ja mieszkam teraz w Hiszpanii i nikogo to moje imie nie dziwi :-)
Ciekawie sie ulozylo :)) Tak jakby Twoje imie bylo przepowiednia ;)
Muisz jednak przyznac , ze orginlnosc jest rzecz , na ktora nie stac duzo ludzi . Wiekszosc raczej prefersuje
sie schowac niz odstawac .
Oladios tez brzmi jakos lekko z hiszpanska :) ja to zawsze w myslach wymawiam jako ola-dijos i kojarzy mi sie, ze ola – bog ;)) a ze sama tak mam na imie to sie usmiecham zawsze do tej mysli, hehe
jasna,ja tez to sobie tak tlumaczylam :-)